piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 1

    Rozdział 1  
Sprawdzian

                                                  "Dzień jak co dzień . Wstaję z łóżka , a nadal chce mi się spać .Idę po schodach ,a jakbym nie szła . Jem śniadanie , a  jakbym nie jadła . Myślę a jakby nie myślę , lecz myślę o tym kto mnie zostawił . ..."
W tym momencie przerwał mi recytację dzwonek . Wiedziałam że nie zdążę  wyrecytować go na tej lekcji w całości .Jednak nauczyciel był nieugięty . Spokojnie podążyłam do 3 ławki i zaczęłam pakować podręczniki .
- Nawet nie źle ci poszło !- powiedziała dość głośno  Amanda, by nauczyciel usłyszał - Wiesz Adam to się prawie rozpłakał .
Adam pokiwał twierdząco głową choć i tak wiedziałam że to żarty .
- No wiesz to nie moje klimaty. Nigdy nie byłam skrzywdzona i do tego jeszcze ten dzwonek - walnęłam się lekko otwartą dłonią w głowę na znak kompletnego załamania .
Razem z Ami buchnęłyśmy śmiechem tylko Adam jak zwykle udaje uśmiech . Nazywam to zjawisko"wtopieniem się w otoczenie " . Tak naprawdę nie śmieszą go takie "babskie wygłupy " , jak to kiedyś powiedział . Myślę że najlepiej czuje się w śród ołówków i linijek . Jest świetnym technikiem . Dziwne jest to że poszedł do klasy ogólnej , niestety nigdy się nie dowiem dlaczego ,bo nie chce o tym rozmawiać .  Adam jest gejem , przynajmniej tak twierdzi . Nie ma chłopaka , nie zna się na modzie i nie mówi raczej o swoich eks ..... Osobiście twierdze ,że nie ufa nam na tyle by powierzyć nam te tajemnice .
Jest spoko , niestety często się kłócimy . Nie kłóciliśmy tylko wtedy gdy była Rouse . Potrafiła nad nami zapanować . Niestety maiła poważną wadę serca ....  Zginęła w wieku 15 lat . Był to dla mnie cios tak jak dla Adama . Na szczęście pustkę w sercu wypełniła Amanda .Amanda jest tak samo zakręcona jak ja . Częste spędzanie ze sobą czasu spowodowało tym że czuję się jakbym znała ją dłużej niż sama siebie . Szkoła nie idzie jej za dobrze tak samo jak mnie ,Szczególnie nie na widzimy fizyki
(Dryńńńńń)
- Niech się stanie co ma się stać- powiedziała Amanda przyduszonym , pełnym strachy głosem - sprawdzianie z fizyki nadchodzę .
- Co ? - zadałam pytanie wręcz wrzeszcząc - Dzisiaj sprawdzian z fizy ?
- Tak . - odpowiedział Adam mój głośny rejestr dźwięku- Nie uczyłaś się to sprawdzian z całego działu .
- Super jedynka . Kiedy mamy fizykę ?- Zadałam pytanie w nadziei że będzie to ostatnia lekcja i można się będzie poduczyć na przerwach
- Teraz - powiedziała Amanda z załamaniem .
Nie zauważyłam że w tym czasie podświadomie podążałam za przyjaciółmi , którzy zaprowadzili mnie wprost pod drzwi gabinetu fizycznego. Teraz chciało mi się zarecytować mój wiersz " Moje serce jest puste jak moja głowa , ponieważ o niczym nie myślę ",
 Sprawdzian poszedł strasznie . Już nawet umówiłam się z nauczycielką Jordan na poprawę sprawdzianu .Była to na szczęście ostatnia lekcja . Poszłam do szafki by ubrać kurtkę . Moi przyjaciele już tam na mnie czekali.
- Megi ! Ile mamy jeszcze czekać . - Popędzała mnie Ami
- Już idę ! - Wrzasnęłam równie głośno jak Amanda , żeby dosłyszała mnie z drugiego końca korytarza.
Otworzyłam szafę , wzięłam kurtkę i prędko pobiegłam w stronę przyjaciół .Gdy już dobiegłam do  końca korytarza  zaczęłam w pośpiechu zakładać kurtkę.
- Jak było na tym występie ? - Zagadał mnie Adam gdy już pożegnaliśmy się z Amandą.....

2 komentarze:

  1. Jest ciekawie... Co prawda jeszcze nie wiadomo, co się stanie, ale... Kiedyś się okaże. ;) Jedyne, co mam do zarzucenia, to brak przecinków - interpunkcja. Ale oprócz tego nic.
    Zapraszam do siebie,
    !Ala!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń